wtorek, 6 sierpnia 2013

Rozdział 15

Następnie wybuchnęliśmy śmiechem, nie minęło 30 sekund, a Loczek wbiegł do pokoju w którym się znajdowaliśmy... Minę miał po prostu przekomiczną takie wtf? haha.
- Louis pogadaj z Harrym czy pojedzie po pewną osobę, a ja do niej zadzwonię i ją przekonam, dobrze?
No więc Louis zabrał Harrego do siebie, tam zapewne się już dogadali bo od kiedy Loczek nie zgodził by się pojechać po Mary, żeby zrobić maraton filmowy? Jeszcze jak wcześniej pokazywałam mu jej zdjęcie to się chyba chłopak napalił. Podejrzewam, że Lou teraz musi go trzymać bo ja jeszcze do mojej przyjaciółki nie zadzwoniłam. Dobra im szybciej tym lepiej, po chwili usłyszałam jej głos w telefonie.
- Halo?
- Cześć Mary, kochanie ty moje, wiesz jak ja cię kocham, prawda?
- Co chcesz Ness? - usłyszałam jej rozbawiony głos
- No bo jest taka sprawa z Lou postanowiliśmy zrobić maraton filmowy i jesteś na niego oczywiście zaproszona.
- Miło z waszej strony, ale nie będę przeszkadzała?
- Nie coś ty, ty kocie nigdy nie przeszkadzasz
- No to wyślij mi adres sms'em i za jakąś godzinkę powinnam być
- Mary no bo wiesz, my już mamy transport dla ciebie. Bo wiesz nie lubię jak prowadzisz bo się będę o ciebie martwić i w ogóle...
- Dobra poddaje się to niech ten ktoś da znać jak będzie na miejscu
- Jeeest! No to do zobaczenia, kocham cię
- Pa
Rozłączyłam się i krzyknęłam: "Harry jedź już!!" w odpowiedzi usłyszałam tylko zamykające się drzwi. Po chwili Louis przyszedł do mnie do pokoju i razem udaliśmy się do reszty domowników.
- Zaynuś, Liaś, Niallerku kocham was, ale chyba wiecie jak bardzo was kocham prawda? - powiedziałam robiąc minkę al'a kot ze Shreka, swoją drogą to chyba moja ulubiona mina bo każdy się na nią nabiera.
- Co chcesz ? - spytał się rozbawiony Zayn
- Co wy na to żebyśmy zrobili sobie maraton filmowy?
- A co ze szkołą? - no tak spytał jak zawsze najbardziej rozgarnięty człowiek na ziemi, proszę państwa Liam Daddy Payne.
- Jeden dzień nieobecności wam nie zaszkodzi, prawda?
- W sumie masz racje to ja idę przygotować przekąski
- Dzięki Li, tylko przygotuj ich więcej bo Harold pojechał po moją przyjaciółkę i ona zostaje tu na noc, jeej
- Gdzie będzie spać? Bo wiesz ja chętnie podzielę się łóżkiem
- Takiego tekstu to się spodziewałam po Stylesie a nie po tobie Zayn, a gdzie Mary może spać? Ze mną przecież to oczywiste bo w końcu długo się nie widziałyśmy
- Dziewczyno zaledwie dwa tygodnie i ostatnio jakoś byłaś u niej z Lou
- Niall a ty byś wytrzymał bez jedzenia dzień?
- Dobra ja nic nie mówiłem - Horan podniósł ręce w geście obronnym na co się tylko uśmiechnęłam.



Może Mary mnie nie zabije, że wysłałam do niej Harrego. No, ale trzeba było wcielić mój i Lou plan w życie, nasz cel: Wyswatać Mary z Harrym. W chwili obecnej pozostało tylko czekać, aż przyszła para tutaj dojedzie i cała noc na plotkowanie, mm magia. Minęło chyba 30 minut, aż usłyszałam parkujący samochód przed domem, chłopaki za ten czas zrobili przekąski, a ja z Niallem, którego nie chcieli wpuścić do kuchni z wiadomych powodów zajęliśmy się wybieraniem filmów, parę horrorów, komedii i w sumie tyle. Nie zauważyłam nawet jak Harry z Mary weszli do salonu, ale od razu po zobaczeniu jej głupio się uśmiechnęłam i pobiegłam się przytulić przy okazji wyszeptałam ciche: nie zabijaj.
- Mary kochanie jak miło cię widzieć, jak ci minęła podróż do nas? - powiedziałam już głośno z wielkim uśmiechem
- Ee bardzo miło - a po cichu dodała - i tak za to oberwiesz
- Też cię kocham, chodź pokaże ci pokój w którym będziesz spała, nie nie z tobą Harry, ani z tobą Zayn - wyjaśniłam jak wyczułam wzrok Harrego i Zayna na sobie.
Zaprowadziłam Mary do mojego pokoju, ubrałyśmy się w piżamki. Przy okazji Mary parę razy mnie uderzyła w tyłek, na pewno bardzo ją to kręci. Ciekawe jaką będzie miała dla mnie kare jak za wszelką cenę będę chciała ją zeswatać z Haroldem.
- Gotowa na poznanie chłopaków? - spytałam jak byłyśmy już gotowe
- Chyba tak
- No to idziemy
W salonie wszyscy na nas czekali.
- Kochani chciałabym wam uroczyście przedstawić tę oto niewiastę, która zwie się Mary i jest moją przyjaciółką, Mary kochanie to są: Niall uroczy blondas, Zayn który powoli się zmienia w Hazze co jest przerażające, Liam ten naprawdę najnormalniejszy, Harolda i Louisa już chyba znasz. Uroczyście oświadczam, iż możemy już zacząć oglądać film - każdy siadł tak jak im kazałam ja obok Lou, Harry obok mnie i jedno wolne miejsce dla Mary na kanapie, reszta czytaj. Horan, Zayn i Liam zajęli miejsce w naszych nogach. No to czas zacząć seans. Pierwszym filmem jaki wybraliśmy z blondynkiem to oczywiście horror, jak następne trzy filmy... Hyhy Mary nienawidzi horrorów bo się boi, ale od czego ma Harrego. To będzie ciekawie...







   




A więc witam was wszystkich ;D Przepraszam, że ostatnio dodaje takie krótkie rozdziały no, ale mam lekkie urwanie głowy i czasami brak pomysłów na kolejny rozdział. Jak na razie jestem pewna tylko zakończenia tego opowiadania ;p Rozdział dzisiaj bo w najbliższym czasie idę na chrzciny i będę matką chrzestną więc czasu już w ogóle nie będę miała. Mam nadzieję, że mam jakichś nowych czytelników i przepraszam, że tak różnie dodaje nowe rozdziały. Możecie się mnie pytać o wszystko na moim asku : http://ask.fm/MissPaola7
KOCHAM WAS! <3


Pauline...