sobota, 22 czerwca 2013

Rozdział 11

Boże, żebym ja to przeżyła...
- Jestem !
- Chodź do salonu, musimy pogadać - oho zaczyna się, Jay ma dziwny głos.
Boje się, ale kij z tym. Weszłam do salonu, siadłam sobie na fotelu, teraz dopiero zauważyłam, że są wszyscy z The Wanted to będzie przejebane, ech.
- O czym mamy gadać? - grałam głupią co naprawdę świetnie mi wychodzi.
- O tym skąd znasz One Direction!?!?! - och kurwa Tom, ale masz głos jak się wydrzesz
- A to taka zabawna historia, oni chodzą ze mną do szkoły, nawet do tej samej klasy, a poznaliśmy się jak ich oprowadzałam po budzie
- Czemu akurat ty to robiłaś?
- Przez ciebie Jay, po co dzwoniłeś do mnie przed szkołą i gadałeś tyle, że się spóźniłam? To była kara za to twoje gadulstwo bo sobie nagle przypomniałeś o siostrze!
- Nie wiedziałem, ale czemu słyszałem głos jednego z nich dzisiaj?
- A to kolejna fascynująca historia, wyobraź sobie, że Louis był na naborze do szkolnej drużyny piłkarskiej no i dzisiaj spotkałam się z nim bo miał do mnie jakąś sprawę, potem poszliśmy do Mary no, a na koniec przyjechał do po nas Zayn bo Louisa napadło stado fanek, masakra po prostu
Nie kłamałam... prawie, oj tam mój brat i reszta nie muszą znać wszystkich szczegółów,
- Nie będziesz się z nimi spotykać, jasne?!?!?! - mój braciszek ma naprawdę donośny głos.
- Nie zmusisz mnie do tego
- A właśnie, że tak!!
- No to w takim razie, jeżeli nie mam prawa do własnego zdania, a podkreślam, że chodzi tu o moje życie to się wyprowadzam. Żegnaj Jay
- Nie zrobisz tego - wyszeptał Max
- Zakład? Miło było was znać, ale teraz nic tu po mnie
Poszłam szybko na górę do pokoju, spakowałam najpotrzebniejsze rzeczy, wzięłam pieniądze i kartę kredytową. Wybiegłam z domu, żeby nikt mnie nie zatrzymał, Wsiadłam do samochodu, och jak dobrze, że posiadam coś takiego jak prawko. Zresztą nie ważnie wsiadłam do samochodu i ruszyłam w stronę jakiegoś hotelu. Na miejscu od razu poszłam do recepcji.
- Dobry wieczór, chciałam wynająć pokój - zwróciłam się do mile uśmiechającej się kobiety siedzącej za biurkiem
- Oczywiście już sprawdzam, wolny jest pokój numer 111, pasuje pani?
- Tak oczywiście
- Proszę tu jest klucz, płatność przy wymeldowaniu, miłej nocy
- Dziękuje, do widzenia
A więc poszłam do pokoju za miłym panem, który zabrał moje rzeczy. W pokoju był nieziemski widok na Big Bena, wybrałam taki hotel w centrum bo wiem, że nawet jak te debile chcieliby mnie znaleźć to i tak im się to nie uda. Sprawdziłam telefon miałam 35 nieodebranych połączeń, 15 od Jaya, 8 od Toma, 5 od Maxa, 4 od Sivy i 3 o zgrozo od Nathana. Nie oddzwonię, niech się martwią. Mam swoje życie i mam prawo sama podejmować decyzje. Na dowód tego, że sama za siebie decyduję, jutro przefarbuje sobie włosy, nigdy nie chciałam mieć ich jasnych jak teraz, zawsze marzyłam o ciemnych włosach. Jutro odwiedzę salon fryzjerki, a teraz idę do łazienki biorę prysznic i do wyrka. Po 30 minutach już smacznie spałam... 


 Ha z nudów dodaje kolejny rozdział, bo zaraz uciekam na zajęcia dziennikarskie, a jutro na mecz idę więc mogę nie mieć czasu ;) trzymajcie kciuki żeby mój artykuł się wszystkim spodobał... Okeej ode mnie to chyba tyle bo nie ma sensu wam mówić, że już niedługo wakacje i się z tego cieszę. Chociaż powiem wam o czymś jadę na koncert ROOM 94, 27 czerwca (wtedy mam zakończenie) w klubie Proxima... już się nie mogę doczekać, długa droga przede mną, ale jadę tam z moją psiapsiółą ;D A teraz czas powiedzieć wam,że was kocham i pozdrawiam ;3   
PS. Sorki że taki krótki rozdział.

Pauline...

6 komentarzy:

  1. Zajebisty rozdział.♥
    Postawiła się chłopakom. Super.
    Czekam na kolejny.

    OdpowiedzUsuń
  2. W końcu odnalazłam adres Twojego bloga!! huhuhuhuhu. :D
    Szukałam go przez ten cały czas, bo przy zmienianiu ''miejsca pracy'' nie zdążyłam nic spisać z starego. :/
    Ale ważne, że znalazłam. :D I oczywiście wszystkie możliwe zaległości nadrobiłam. :D

    Co do tego rozdziału... jest meeega. xD Van zrobiła bardzo dobrze, stawiając się całemu TW. :) I już nie mogę się doczekać reakcji otoczenia na wieść, że dziewczyna śpi w hotelu i zmieniła kolor włosów. xD

    Do poprzednich rozdziałów napiszę tak: CZEMU TAKIE KRÓTKIE???? A tak poza tym to bardzo mi się podobały. :)
    Teraz czekam na następne. :)

    Pozdrawiam Kinga. xxooxx.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A już się bałam że masz dość czytania moich wypocin ;) Sama nie wiem czemu takie krótkie dodaje ale może dlatego, że nie mam zbytnio czasu na pisanie a jak mam to zwykle 30 minut więc niewiele zdążę napisać a już muszę kończyć ;) Och już nie będę się tu rozpisywać bo dopiero co wstałam i jeszcze do końca nie kontaktuje ;)
      Pozdrawiam xx

      Usuń
  3. Super rozdział czekam na następny i trzymam kciuki^.^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje że tak uważasz, a trzymane za mnie kciuki na pewno się przydadzą ;D

      Usuń