piątek, 12 kwietnia 2013

Rozdział 5

Noc minęła mi niespokojnie co chwile budziłam się cała zalana potem, a co mi się śniło? Śmierć. Moja własna śmierć, Boże jaka ja byłam głupia. Wtuliłam się w Maxa i resztę nocy przespałam spokojnie. Obudziłam się już rano o 9:27, kurrrde coś jest ze mną nie tak ja nigdy nie wstaję tak wcześnie no chyba, że muszę iść do szkoły. Teraz pewnie większość ma mnie za głupią, ale ja zawsze wstaje po 13, więc taka godzina to dla mnie prawie noc ;3 Coś jest ze mną nie tak, ja to wiem. Jakimś cudem wydostałam się z objęć panicza Georga, szybko podreptałam do łazienki się ubrać, a następnie do kuchni. A jak dobra Vanessa przygotuje dzisiaj śniadanie niech znają moją dobroć. Zdecydowałam się na naleśniki z nutellą i owocami. Po półgodzinnej udręce, czyli smażeniu żarełka przyszedł czas obudzić kosmitów, hmm. Na pierwszy rzut Jay poszło szybko bo zagroziłam zabiciem jaszczurki, złaa Van haha. Drugi Tom wystarczyło powiedzieć słowo "śniadanie", a już nie było go w pokoju. Trzeci Siva poszło tak samo jak u Parkera jednym słowem łatwo. Czasem bawią mnie ich zachowania, ale cóż z kosmitami bywa różnie. Czwarty grr... Nathan no i tutaj miałam problemy w końcu zdecydowałam się na wiadro pełne lodowatej wody. Ooo tak ;)
- kurwa oszalałaś ?!?!? - wydarł ryja Sykes
- śniadanie - powiedziałam tylko po czym wyszłam od dziś nie trawie tego pomieszczenia.
Na ostatni rzut został pan George po prostu szturchnęłam go w ramie, a ten już się obudził. Uśmiechnęłam się na ten widok Max jak jest zaspany to wygląda strasznie słodko.
- śniadanie na stole, a i Max dziękuje
- za co?
- za to, że mogłam się komuś wyżalić no i za to, że potem ze mną zostałeś. Swoją drogą masz strasznie głęboki sen
- jak to czemu?
- no bo się wierzgałam, krzyczałam, wiesz zły sen a ty nic śpisz sobie dalej
- oj tam, masz strasznie wygodne łóżko może częściej będę przychodził na pogaduchy od serca, a teraz chodź na to śniadanie bo głodny jestem - jak na potwierdzenie jego słów, usłyszałam burczenie w brzuchu.
Na śniadaniu jak zawsze chłopakom odbijało. Stęskniłam się za tym widokiem. Jestem pewna, że Max powie Jayowi i reszcie o moim małym sekreciku, wtedy nie będzie tak miło, ale cóż trzeba żyć chwilą i nie przejmować się tym co będzie potem. Jedzenie ze stołu zniknęło w ekspresowym tempie, Jay z Sivą dzisiaj zmywają...jak miło.
- e debile ja idę do siebie więc jak ktoś do mnie przyjdzie w co szczerze wątpię,ale jak by coś to niech ta osoba przyjdzie do mojego pokoju, zrozumieliście ? - powiedziałam bardzo wolno, żeby każdy zrozumiał
- taaak, ale przyjdź do nas później- no tak na Maxa zawsze można liczyć to nie Tom dla którego w tej chwili liczy się zjedzenie ostatniego naleśnika nie jest to też Nathan, który szalenie klika coś na telefonie pewnie gra w scrabble bo żadna dziewczyna go nie chce, chociaż jak by popatrzył to jest pełno faneczek, które tylko marzą, aby wskoczyć mu do łóżka i posmakować jego sosu, hahhahaha przez moje myśli wybuchłam śmiechem dobrze, że byłam już w swojej oazie spokoju. W pokoju szybko rozjebałam się na łóżku , napisałam do Mary, że do niej jednak nie przyjdę no i na takim pisaniu zeszło nam ze 4 godziny, jesteśmy kobietami, więc wiecie no ploteczki itp są ważne. Potem poprzeglądałam sobie numery, zatrzymałam się na jednym "Zayn", hm może napisze, żeby dał mi numer Louisa bo mam sprawę, a jaką to się wymyśli. Wiem eureka powiem, że potrzebne mi są jakieś informacje do drużyny, oooo tak Van jesteś genialna, boska, cudowna. I jaka skromna. Wystukałam na klawiaturze smska o treści "Siemka Bad Boy'u dasz mi numer do Lou? ;) Vanessa xx" no i wysłałam. Po jakiś 2 minutach dostałam odpowiedź "Bad Girl po co ci? Zayn xx"
Ahh mężczyźni są tacy przewidywali... "Potrzebne mi są informacje do szkolnej drużyny ;D V"
"Aaa to spoko, masz tutaj numer 731000416. Z" (numer wymyślony, po prostu tak mi się napisało).
Zapisałam sobie numer marchewkowego władcy i wzięłam się za tworzenie wiadomości, hmm, a więc: "Cześć Louie co tam? :D". Po chwili mój telefon dał znać, że ktoś do mnie napisał.
"Cześć z kim pisze? L." hahahah oj Louis jak się bawić to się bawić.
"Z tej strony zakonnica z klasztoru Świętego Jana, witaj chłopcze"
"Van jak miło, że napisałaś czekałem na to ;) swoją drogą zapomnieliśmy się wymienić numerami wczoraj, więc skąd masz mój numer? ;) L."
"Ej skąd wiedziałeś, że to ja? ;c A co do twojego pytania zbajerowałam Zayna ;D V."
"Tylko ty możesz napisać taką głupotę no nie licząc mnie ;D L."
"Co racja to racja ;) jak tam pierwszy dzień w szkole? ;) V."
"Nawet mi nie przypominaj, facet od angielskiego jest przyjebany jak paczka gwoździ... L."
"Jak śmiesz mówić tak o moim ulubionym nauczycielu? No wiesz co FOOOOCH! V."
"Oj przepraszam Van, no weź się nie fochaj ;* L."
"Ale łatwo ci wcisnąć kita, ja nie trawie tego faceta, jeszcze trochę, a wykituje z nerwów przez niego ;) V."
"Boże weź mnie nie strasz tak więcej, ja tu na zawał prawie zszedłem, Harry już mnie chciał reanimować ;D wyobrażasz sobie usta usta w jego wykonaniu? L." po przeczytaniu tego sms'a wybuchnęłam dzikim śmiechem, o Jezusie, hahahaha.
"LARRY IS REAL! YEAH <3 V."
"hahaha świetny sms Van ;D H."
"Pedale oddaj telefon Louisowi! L."
"Już, już nie złość się tak bo podobno złość piękności szkodzi;) H."
"Jeszcze jeden sms z tego telefonu od ciebie, a zgolę ci te kłaki... V."
"Przepraszam Hazz zabrał mi telefon, co mu takiego napisałaś? Bo szybko rzucił mi telefon i uciekł do pokoju. L."
"nie gadaj, hahah ale debil zresztą przeczytaj sobie sam na bank nie skasował wiadomości. V.'
Na takiej rozmowie zeszło nam bardzo, bardzo długo bo już musiałam się kłaść spać w sumie nie musiałam, ale zmęczenie samo kazało to zrobić. Max w między czasie przyniósł mi obiad i mi starczyło, nie miałam ochoty zejść do nich.
"Dobra Lou ja już spadam spać, dobranoc ;* mam ochotę ci napisać jednokierunkowych, haha ;D V."
"Och nikt mi jeszcze tak nie napisał ;p Jednokierunkowych faneczko ;* <3 L."
Po odczytaniu wiadomości poszłam do łazienki wzięłam szybką kąpiel, przebrałam się w piżamę i poszłam do łóżka. Już prawie zasypiałam, gdy do mojego pokoju wpadł...



Przepraszam, że dopiero teraz dodaję nowy rozdział, ale miałam straszne zamieszanie z blogiem, jak już pewnie wiecie, albo nie wiecie musiałam go robić od nowa bo tam mi się nie chciały dodawać wpisy ;/ Ciężko było bo tam miałam już kolejny rozdział 5, a teraz musiałam go tworzyć z głowy więc mogą być błędy. Jak będę widziała, że ktoś czyta moje wypociny to dodam kolejny rozdział, ale nie wiem kiedy bo teraz mam te egzaminy gimnazjalne więc muszę powtórzyć materiały od 1 klasy, a to jest multum zeszytów, życzcie mi powodzenia... Najsmutniejsze jest to, że na tamtym blogu miałam dużo wejść, mi się wyświetla ponad 1000 nie wiem jak wam i teraz nie mam nawet jak poinformować ludzi o przeniesieniu bloga, ale cóż nie będę się załamywać ;D
Kocham Was!
Pozdrawiam xx

Pauline...


5 komentarzy:

  1. Szkoda, że musiałaś przenieść bloga na nową stronę, bo jak wpisywałam początek tamtego bloga to od razu mi cały adres wyskakiwał. :D Teraz będę musiała zapamiętać nazwę. :)
    Boooooże ja też mam testy gimnazjalne. :\ Ugh.. i te wszystkie zeszyty od 1 klas mi się walają po pokoju, a na dodatek w szkole co chwila powtarzają nam, że testy się zbliżają. :\

    A co do rozdziału. :D Zajebisty. :DDD Nie mogę z rozmowy Louis'a i Vaness'y :3
    Czekam na kolejny rozdział i życzę powodzenia na testach na pewno się przyda. :D
    Pozdrawiam Kinga. :***

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak ja też żałuję że musiałam zrobić nowego bloga, tamten adres już pamiętałam na pamięć a do tego muszę się przyzwyczaić ;D ja się jeszcze nie wzięłam za powtórkę do egzaminów muszę te zeszyty przynieść do domu, a wtedy to będzie istna masakra ;) u mnie w szkole powtarzamy materiał od 1 klasy ;) trochę nam ułatwiają ale niewiele kartkówki i testy na okrągło ;/
      Hahaha ja też nie mogłam z rozmowy Lou z Van, rozdział moim zdaniem taki sobie ;) ale dziękuje za miłe słowa ;D
      Ja tobie także życzę powodzenia na testach ;)
      Do następnego rozdziału xx

      Usuń
  2. ZAJEBISTE !!!!! KOCHAM TO ! KOCHAM, KOCHAM , KOCHAM !
    Boskie ^.^ Czekam z niecierpliwością na nexta :)
    Wbijaj do mnie :
    http://kocham-one-direction-bejbe.blogspot.com/
    Powodzeniach na testach :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aww ;) dzięki za miłe słowa, przez ciebie się teraz będę szczerzyła jak głupia ;p Odwiedzę twojego bloga na pewno ;D A co do testów, nie dziękuję ;D

      Usuń